czwartek, 5 grudnia 2013

Naprawdę "Mały książę"

Gasną światła, wszyscy - jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - milkną, a na scenie w dwóch ogromnych pryzmatach odbija się śpiący na samym środku sceny mężczyzna. Brzmi jak scenografia dramatu o losach alkoholika? Błąd! To "Mały książę". 28 listopada uczniowie naszej szkoły wzięli udział w spektaklu o takim właśnie tytule, przygotowanym przez aktorów Gliwickiego Teatru Muzycznego, ale wystawionym na deskach Zabrzańskiego Teatru Nowego. Losy historii z goła były znane, ponieważ dzieło Antoine de Saint-Exuperego widnieje w kanonie lektur szkolnych, jednakże reżyser spektaklu, postanowiła ukazać ją w nieco nowoczesny sposób - zamiast zeszytu - laptop, a zamiast kalkulatora - tablet. Cóż, idziemy z duchem czasu. Tak samo zresztą, jak sposób grania aktorów: jeden z nich, który grał latarnika, dwukrotnie zjechał z balkonu budynku nad scenę po specjalnie rozciągniętej linie. Za tak odważny wyczyn nagrodzony został gromkimi brawami tak samo, jak inni aktorzy, w tym główny bohater, w którego rolę świetnie wcielił się kilkunastoletni chłopiec. Ogółem, przedstawienie jako powiązanie wszystkich elementów - muzyki, gry, scenografii i efektów specjalnych - zostało bardzo pozytywnie ocenione przez uczniów naszej szkoły. Liczymy na więcej tego typu wypadów!
 Sławuś ;*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz