poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt !

No to moi mili, jutro już Wigilia - czas w którym każdy z nas powinien cieszyć się z nawet tych najmniejszych rzeczy. To czas w którym, wszyscy razem usiądziemy przy świątecznym stole, będziemy zajadać te wszystkie pyszności haha :D, no i co najważniejsze podzielimy się opłatkiem.
Święta ogólnie są jakieś magiczne, nie sądzicie?
Wtedy wszyscy jakby nie patrzeć zbliżają się do siebie, są uprzejmi, panuje wtedy przemiła atmosfera. Osobiście najbardziej lubię po zjedzonej kolacji, pójść się położyć i patrzeć na migające światełka na świątecznym drzewku czyli- choince. Co myślicie o prezentach? Moim zdaniem wiele się zmieniło od czasów na przykład naszych rodziców, no bo patrzcie kiedyś nie dostawało się Bóg wie czego np. tabletów, telefonów czy innych gadżetów. Nasi rodzice dostawali skromne upominki, z których się cieszyli najbardziej. Teraz to wszystko- ten szał zakupów (prezentów) gubi gdzieś tą całą przedświąteczną atmosferę. No, ale na szczęście później to wraca gdy już całą rodziną zasiadamy do stołu i śpiewamy kolędy.


Więc ja, jako naczelnik bloga chciałabym złożyć Wam w imieniu wszystkich blogerów najserdeczniejsze życzenia, aby te Święta były jednymi z tych najcudowniejszych. Abyście wszyscy poczuli tą prawdziwą magię Świąt i aby nadchodzący Nowy Rok 2014 przyniósł Wam wiele przyjemności, oraz wiele sukcesów jak i tych osobistych tak i tych szkolnych ;)

Kala ; *

sobota, 14 grudnia 2013

zmiany, zmiany ; (


Jestem uczennicą klasy 2 LO, czyli rocznikiem „96”, więc niestety rocznikiem wszystkich zmian w systemie nauczania.  To nas rocznik dopadło to, że jesteśmy „królikami doświadczalnymi ” Już w podstawówce mieliśmy inny test szóstoklasisty, wtedy tego jakoś nie odczuliśmy, ale w liceum jest już niestety gorzej, bo czeka nas matura,  również zmieniona ;/  Tym jesteśmy przerażeni, ale do tego jeszcze trochę czasu zostało. Ale nasz system nauczania w Liceum również jest zmieniony,  jak wszystko to wszystko. Opowiem Wam jak to wygląda właśnie w liceum. No więc tak pierwsza klasa była całkiem okej, praktycznie niczym nie różniła się od gimnazjum. W drugiej już nie mam tak lekko i owszem odeszło nam sporo przedmiotów, ale doszły nieszczęsne rozszerzenia. W naszym przypadku jest to rozszerzona biologia, geografia i angielski. Musimy mniej więcej uczyć się tych wszystkich przedmiotów jednakowo, dlaczego mniej więcej ponieważ Ci co faktycznie zdają np. biologie to piszą trudniejsze sprawdziany więc to o tyle dobrze. Ale minusem jest to, że musimy się uczyć wszystkich , a mogłoby być tak, że uczymy się tylko tego którego chcemy zdawać na maturze, no i to, że mamy bardzo mało godzin matematyki i Języka Polskiego co jest bardzo nam potrzebne, no ale co zrobić. Podsumowując najbardziej przeraża Nas matura , ale mamy nadzieje , że jak jesteśmy pierwszymi osobami, które tę maturę będą pisać to nie będzie ona taka trudna. A co do systemu no nic już nie zmienimy, ale nie ukrywamy, że mogłoby być troszkę inaczej zorganizowana, ale pozostało Nam się tylko przygotowywać jak najlepiej tylko potrafimy do matury i mieć nadzieję, że wszystko pójdzie dobrze.
Trzymajcie kciuki ;)
Madzia ;)                                                                                                            

czwartek, 5 grudnia 2013

Naprawdę "Mały książę"

Gasną światła, wszyscy - jakby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki - milkną, a na scenie w dwóch ogromnych pryzmatach odbija się śpiący na samym środku sceny mężczyzna. Brzmi jak scenografia dramatu o losach alkoholika? Błąd! To "Mały książę". 28 listopada uczniowie naszej szkoły wzięli udział w spektaklu o takim właśnie tytule, przygotowanym przez aktorów Gliwickiego Teatru Muzycznego, ale wystawionym na deskach Zabrzańskiego Teatru Nowego. Losy historii z goła były znane, ponieważ dzieło Antoine de Saint-Exuperego widnieje w kanonie lektur szkolnych, jednakże reżyser spektaklu, postanowiła ukazać ją w nieco nowoczesny sposób - zamiast zeszytu - laptop, a zamiast kalkulatora - tablet. Cóż, idziemy z duchem czasu. Tak samo zresztą, jak sposób grania aktorów: jeden z nich, który grał latarnika, dwukrotnie zjechał z balkonu budynku nad scenę po specjalnie rozciągniętej linie. Za tak odważny wyczyn nagrodzony został gromkimi brawami tak samo, jak inni aktorzy, w tym główny bohater, w którego rolę świetnie wcielił się kilkunastoletni chłopiec. Ogółem, przedstawienie jako powiązanie wszystkich elementów - muzyki, gry, scenografii i efektów specjalnych - zostało bardzo pozytywnie ocenione przez uczniów naszej szkoły. Liczymy na więcej tego typu wypadów!
 Sławuś ;*

środa, 4 grudnia 2013

Elektrociepłownia z korkami i brelami :)

Powiem Wam odkąd żyje na świecie, nie byłam jeszcze w elektrociepłowni. Oczywiście wszystkim dziewczynom spodobał się pan, który przyjechał po nas autokarem, ciasteczko jak nic. Wszystkim humory dopisywały, a jak się dowiedzieliśmy, że będziemy musieli założyć kamizelki, okulary i włożyć korki do uszu dla bezpieczeństwa, to była dobra zabawa. Zaczęliśmy od wykładu, lecz nie wszystkich to interesowało (pani Ordon prawdopodobnie ucięła sobie króką drzemkę :D). Później zaczęliśmy zwiedzać obiekt i wszystkie pomieszczenia w nim zawarte. Byliśmy chyba najlepszą grupą, która odwiedziła elektrociepłownie, ponieważ nikt nie miał żadnych pytań, oczywiście pan był zdziwiony. Będzie co wspominać, bo mamy dużo zdjęć. Zakończyliśmy wycieczkę na miłej niespodziance zrobionej przez panów. Dostaliśmy smycze i lizaki oraz wypełnialiśmy anonimową ankietę na temat tego, czego się dowiedzieliśmy. Autokar przyjechał, a dziewczynom nagle znikł uśmiech z buzi... myślałyśmy, że przyjedzie po nas kierowca, który nas przywiózł, a tu takie zdziwienie... Wycieczka była interesująca i powiem szczerze, że mi się podobała..

Daria Heinz <3

Muzyka nie taka zła...


                               
Wybraliśmy się z naszą klasą 2 LO oraz 3 LO do filharmonii na koncert  Najpiękniejsza jest muzyka polska.  Muzykantów prowadził dyrygent Pan Sławomir Chrzanowski. Mogliśmy usłyszeć m.in. poloneza, walca, krakowiaka oraz słynną  piosenkę na dobranoc. Koncert ten odbył się 13 listopada. Każdy szedł z przekonaniem, że muzyka nikomu się nie spodoba, jednak dyrygent razem z muzykami pozytywnie nas zaskoczyli, muzyka była prześwietna! Na sali byli z nami młodsi uczniowie, którym troszeczkę się nudziło, dlatego też dyrygent musiał ich upominać, jednak my słuchaliśmy z wielkim zainteresowaniem. Byliśmy pierwszy raz w nowej filharmonii  i jej wystrój nas olśnił jednym słowem. Polecam  wybrać się tam na krótki,  godzinny koncert, bo warto.  Po zakończeniu wracaliśmy z pełnym zachwytem, nikt się nie spodziewał, że będzie tak ekstra.

Mała ;)

DZIEWCZYNY STAWIAJĄ WYSOKO POPRZECZKĘ.


Tak samo jak rok temu w naszej szkole odbył się turniej piłki nożnej. Organizowała go uczennica III klasy liceum. Postanowiliśmy pokazać, że dziewczyny też potrafią kopać piłkę ;)
Mówi się, że piłka to sport chłopaków, ale jednak nie. Udział brały po 3 dziewczyny z każdej klasy, więc było ciężko o pierwsze trzy miejsca, jednak walka była zacięta. Zawodniczki dostawały energicznego kopa, gdy słyszały głośny doping dobiegający z ławek. Nie zabrakło też agresywnych uczestniczek. Na każdej przerwie odwiedzał nas Pan Dyrektor, aby zobaczyć jak przebiega turniej. Wszystko szło spokojnie, więc nie miał o co się martwic ; )Wszystkim uczestniczkom i oczywiście tym, którzy nas wpierali, bardzo podobał się turniej. Pomimo zaciętej walki zostało wybranych 3 zwycięzców.
Dostaliśmy super nagrody, które na pewno przydadzą się naszym piłkarkom oraz puchar za pierwsze miejsce, który będzie przekazywany kolejnym pierwszym miejscom co roku ;) Dziękujemy!
LOLA ;)