R: Dzień Dobry!
TC: Nie wiem, czy taki dobry… wszyscy wołają na mnie tłusty, a wcale tak się nie czuję. Dobrze mi jest w moim ciele.
R: Rozumiemy. Co boli pana najbardziej?
TC: Przykre jest samo moje imię. Dlaczego tłusty? Przecież "puszysty" brzmi dużo lepiej! Puszysty Czwartek! Dobrze Zbudowany Czwartek! A wy myślicie, że środa taka idealna?
R: Czy jest Pan odosobniony w swoich roszczeniach?
TC: Absolutnie! Lany Poniedziałek, to dopiero ma się ciężko! Stop przemocy! Fizycznej i psychicznej (szczególnie wobec mnie…)
R: A co na to lekarze? Czy jest z panem aż tak źle?
TC: Na szczęście nie, mieszczę się jeszcze w swoich dwudziestoczterogodzinnych ubraniach. Naukowcy twierdzą jednak, że mam zły wpływ na innych.
R: Czym to argumentują?
TC: Podobno wszyscy w dniu mojego święta opychają się opływającymi w kalorie smakołykami. To chyba nie moja wina, prawda?
R. Tak, tak. Co chciałby Pan, panie Puszysty Czwartku przekazać naszym czytelnikom?
TC: Szanowni Państwo! Stop dyskryminacji! Nie chcę poddać się zabiegowi liposukcji! Dobrze mi z moim ciałem! Akceptujmy inność. Co ma powiedzieć Wielka Sobota? Też pewnie ma ciężko. Jeszcze raz stanowcze stop przemocy!
Słaawuś :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz